BEZ NICH BY SIĘ NIE UDAŁO

Czuję potrzebę wymienienia osób zaangażowanych w proces powstawania gry. Dziękuję:

Łukaszowi – za to, że poinformował mnie o istnieniu dotacji unijnych, pomógł napisać „matematyczną” część projektu w zaledwie 3 dni, za wiarę, że mi się uda i wzniecania ognia wtedy, kiedy miałam ochotę rzucić wszystko i wyjechać za pieniądze z unii w Tatry, za to, że dzięki niemu krowa w pożarze nie zginęła, za sesję produktową i wizerunkową, za stronę internetową, za cierpliwość do mojej osoby.

Natalce Brzęczkowskiej – autorce 61 pięknych obrazków, za to, że zgodziła się na współpracę, mimo że nigdy wcześniej nie uczestniczyła w takim projekcie. Pracowałyśmy wspólnie nad pomysłami do obrazków. Cierpliwie rysowała i poprawiała, i rysowała, i poprawiała. Efekt zobaczycie sami.

Rodzicom i siostrze mamy (Ewie) – zabrzmiało trochę jak w telewizyjnym show? I bardzo dobrze. Za to, że pomimo, iż z dziwną miną reagowali na moje różnorodne pomysły, nigdy nie podcinali skrzydeł, za wiarę, że mi się uda, za umożliwienie skończenia studiów, za pozwolenie wybrania drogi życiowej samemu (mimo, że w pewnym momencie można było się pogubić), za to, że nie musiałam zostać lekarzem i mieć samych szóstek w szkole, żeby dalej mnie kochali. Tacie za „podrzucenie” kontaktu do drukarni i full profesional księgowego. Mamie za poprawanie błędów językowych i dostawianie przecinków w moich wywodach i tekstach. Za to, że nie musiałam spełniać ich marzeń, a mogłam swoje!

Centrum Terapii „Szczęśliwe Dzieci” – za wspólne przeanalizowanie, czy gra nie zawiera pytań, które mogłyby zaszkodzić dzieciom i przybicie „pieczątki” jakości na kartach, za opis widoczny z tyłu opakowania, za ciepłe przyjęcie pomysłu.

Drukarni Xpression i panu Marcelowi Łankowskiemu – za druki próbne, wykonanie świetnej jakości produktu, odkopanie dokumentacji technicznej potrzebnej do wyrobienia CE, za odbieranie 123 telefonów w tygodniu: http://www.xpression.com.pl

Michałowi Tylendzie – mojemu księgowemu – za odbieranie telefonów, również w niedzielę, za wytłumaczenie mi wiedzy podatkowej, zusowej, prowadzenie działalności… (jeśli chodzi o matematykę jestem bardzo opornym zawodnikiem, czasami trzeba wytłumaczyć mi nie tylko 2 razy, ale i 10.)

Julii Legomskiej – za sprawdzenie poprawności językowej zdań w grze, pomimo pobytu na wakacjach.

Martynie Cherubin – świeżo upieczonej pani prawnik, koleżance z liceum za podesłanie mi dobrych dyrektyw i wymogów co do produktów dziecięcych. Nie musiała tego robić, a poszukała i wysłała.

Joannie Krajewskiej – koleżance ze studiów coachingowych, za podzielenie się swoją wiedzą o tym, jak napisać projekt unijny, za odebranie telefonu w niedzielę po 23. Odebrała, a nie musiała.

Pani Prawnik – którą znalazłam w rozpaczy podczas usilnych starań odnalezienia się w dyrektywach i badaniach produktu, za wiedzę, za odbieranie telefonów, za sprawdzenie dokumentów, za bycie profesjonalną i serdeczną.

Dzięki życzliwości tych i wielu innych osób karty są dostępne w sprzedaży. Gdyby ktoś z Was chciał wydać własny produkt, chętnie podzielę się swoją wiedzą.